Płatek Słońca uśmiecha się do mnie
Żółtą szatą błyszczy wśród zielonego tłumu
Matka Natura nie zamilczy
Zamilczeć światu nie pozwoli
Płatek Słońca uśmiecha się do mnie
Z dołu się uśmiecha rozmarzony
Bo jak tu nie marzyć
Jeśli nuci ten pierzasty nade mną
Jeśli zima latem jaśmin zatrudnia
A biały śnieg tworzy pachnące zaspy
Jeśli drzewa mówią do mnie w swoim języku
A ja rozumiem o czym do mnie mówią
Jeśli podmuch wiatru muska moje policzki
A zielony tłum nie posądza nas o nic nieprzyzwoitego
A Słońce tylko spogląda
I niewinnie się u dołu uśmiecha
Pytam:
Jak tu nie marzyć?
Otwórz oczy
Otwórz serce
Otwórz duszę
Jak tu nie marzyć?
Odpowiedz
Uwierz, że Słońce nie jest oddalone o tyle,
do ilu liczyć nie potrafisz
Uwierz, że Słońce rośnie na Ziemi
i stale się do Ciebie uśmiecha
W dźwięku orkiestry pierzastych
Żółtą szatą błyszczy
wśród zielonego tłumu
A Matka Natura nie zamilczy
I zamilczeć już światu nie pozwoli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz